Diario de djtarpan, 18 jul. 18

Toaleta na "wysokim poziomie" :DDD
Poniekąd ten kibelek na zdjęciu ma dzisiaj wymiar sumboliczny.

33 Seguidores    Apoyo   

1 a 20 de 26
Comentarios 
Mocna rzecz. Smutne jest to, że pracodawca chce aż tak bardzo wykorzystać pracownika, że skraca mu drogę do kibelka. 
18 jul. 18 por el miembro: gaweł_po_40
pawbrz, odległość od miejsca pracy a wc na budowie jest ściśle określona w przepisach i takie usytuowanie toia może (ale nie musi) wynikać właśnie z tego :)  
18 jul. 18 por el miembro: katarzynapierzyna
Pawbrz przepisy dyktują max długość drogi do kibelka, może tam nie ma szans inaczej 😉 
18 jul. 18 por el miembro: mal_07
jako wieloletni operator łopaty na wielu budowach wiem swoje. Przepisy, przepisami ale chwila przerwy przed watpliwą rozkoszą wdychania tojtojki zawsze mile widziana😂 
18 jul. 18 por el miembro: gaweł_po_40
O ile się nie mylę to to jest 11 albo 12 piętro surowego szkieletu przyszłego wierzowca. Wejście tylko po schodach. Więc Pawbrz 😂 Raczej nie chciałbyś zasuwać przyciśnięty potrzebą tyle pięter po schodach 😂 
18 jul. 18 por el miembro: djtarpan
Dj w tej sytuacji to tak😂 ale wróciła mnie trauma kopania rowów z tt nad głową. Tyle lat minęło a jakoś to siedzi w człowieku😉 
18 jul. 18 por el miembro: gaweł_po_40
Ta niesamowita aura jaką tt roztacza, nie dość że praca przy łopacie była kiepska, płacili grosze to jeszcze to. W szkole średniej i na studiach często tak zarabiałem. Niestety nie mam wyglądu na kelnera a innej pracy wtedy nie było😉 
18 jul. 18 por el miembro: gaweł_po_40
Toaleta pod chmurką  
18 jul. 18 por el miembro: glob198
Pawbrz 💪💪💪 Rzadna praca nie hańbi ☝ 
18 jul. 18 por el miembro: djtarpan
Generalnie muszę jakoś przetrwać ten dzień. Pracuję na najwyższym żurawiu obecnie w Poznaniu, a jestem po nieprzespanej nocy. Jak wrócę to chyba zasnę gdziekolwiek usiądę w domu. 
18 jul. 18 por el miembro: djtarpan
To oczywiste👍 Ale faktem jest, że są pracę lepiej i gorzej płatne. Ja tam pracę przy łopacie bardzo lubiłem, można się było zastanowić co jak bo praca dość monotonna, zawsze obiad wpadł bo to były fuchy których nikt nie chciał robić bo sobota, niedziela. Tylko te cholerne tt, żeby czasem sobie człowiek nie odsapnal w drodze do kibelka. Heh, stare dobre czasy, mimo wszystko dobrze wspominam( z wyjątkiem tt 🤣) 
18 jul. 18 por el miembro: gaweł_po_40
dj trzymaj się👍, pewnie mało kto zdaje sobie sprawę z trudów takiej pracy i nie zaśnij w tym dźwigu💪 
18 jul. 18 por el miembro: gaweł_po_40
Drzemka w przerwie śniadaniowej, a po drzemce tabletka z kofeiną i dam radę, choć momentami wieje wiatr do 55 km/h 😎 Jednak przydała się ta kofeina co kupiłem ponad miesiąc temu. 
18 jul. 18 por el miembro: djtarpan
Pawbrz, trudy jak trudy, praca jak praca. Każdy ma jakieś trudy w pracy. Dzisiaj to akurat braciszek mnie tak urządził, choć to nie jego wina. Długo się zastanawiałem czy wogóle to napisać, a jeśli już, to czy ubrać to może w mniej dosadne i drastyczne słowa, ale ponieważ sporo osób myśli że tylko stresuję się dietą czy tam nockami to ten jeden raz postanowiłem opisać trudniejszy dzień a raczej noc z życia Dj-a 
18 jul. 18 por el miembro: djtarpan
Chyba ze względu na pogodę, wiatry i zmiany ciśnienia, braciszek miał dzisiaj w nocy nasilenie ataków padaczki. To się czasem zdarza w taką pogodę. Spowodu serii ataków, brat się zesrał i jeszcze zesikał do tego około 4 nad ranem. Obudziłem ojca i we dwójkę robiliśmy akcję. Około godziny zajęło nam uporanie się z "awarią", to znaczy z wykompaniem około 100 kg chłopa i zmianą pościeli na czystą. Co do samej pościeli, to ze względu na pracę trzeba było zastosować nadzwyczajne środki doraźne. Cała obsrana pościel wylądowała na trawie na podwórku pod tujami żeby nie zasmradzać domu. Zajmę się nią dopiero jutro na spokojnie. Ja nie zmrużyłem oka przez całą noc. (śpię w jednym pokoju z bratem). Ojciec niedospany. Brat wykompany, po relanium piątce żeby przerwać ataki, zasnął w świeżej pachnącej pościeli po 5 nad ranem i spał do 13 😎 Trudy pracy powiadasz Paweł? 😁 Trudy mojej pracy to małe piwo 😂 No chyba że po takiej nocy.  
18 jul. 18 por el miembro: djtarpan
dj cóż mogę napisać prócz "Ja pierdole..."😐 
18 jul. 18 por el miembro: gaweł_po_40
dj ja różowo w życiu nie miałem, ale u Ciebie to inna liga. 
18 jul. 18 por el miembro: gaweł_po_40
DJ czasami lepiej nie owijac w bawełnę... Napewno nie masz sytuacji do pozazdroszczenia... Ale mam nadzieję że pomimo takich trudności to jednak potrafisz odnaleźć radość w zyciu i pozytywne strony bytu 😁 
18 jul. 18 por el miembro: Sokolica83
W tym przypadku odbytu...Ciężki krzyż dźwigasz (nomen omen) chłopie. Powodzenia. 
18 jul. 18 por el miembro: GregWPR
djtarpan, miałam pisać ostatnio właśnie jak brat. Tak , miałam kiedyś pacjenta z padaczka, który kiedy wiało nie wychodził z domu, bo atak murowany. Kiedyś spróbował, był to chłopak niepełnosprawny umysłowo, ale nie chciał rezygnować z wizyty stomatologicznej. No i dostał nam ataku trakcie leczenia kanałowego. Zapamiętam to do końca życia. Ściskam mocno! i wiesz, jak coś to jestem na priv!  
18 jul. 18 por el miembro: JW1206

     
 

Enviar un Comentario


Debes iniciar sesión para enviar un comentario. Has clic Aquí para iniciar sesión
 


Peso Histórico de djtarpan


Consigue la aplicación
    
© 2024 FatSecret. Todos los derechos reservados.