Dawno mnie nie było 😂😀
Sorka za to, że nie odpisywałam pod komentarzami odnośnie czegoś co tam gadaliśmy o dietach czy coś( tak już nawet nie pamiętam), ale nie wiem gdzie to było, a dopiero dziś mam czas, aby zacząć żyć jak człowiek 😂
Tak, dzis doszły ostatnie wyniki i sesja z Anatomii, Podstaw żywienia człowieka i Technologii Żywienia z Obsługą Konsumenta rozwalona!!! 💪💪💪💪 wszystko zdane i teraz trzy tygodnie ferii. Jeszcze tylko czekają mnie 60 godzin praktyk w kuchni i zaczynamy drugi semestr ✌️💪
Powiem wam, że to wspaniałe uczucie wszystko zdać i mieć już spokój.
Dieta zawalona i treningi też. Jadłam w nierównych odstępach, jadłam dużo i nie patrzyłam za bardzo co jem. Nie miałam na to czasu. Niestety spałam 3 godziny dziennie... To było dla mnie wykańczające, ale opłacało się. Mam teraz 3 tygodnie wolnego.
Wróciłam przedwczoraj do trzymania michy, do treningów. Powiem tak- znowu czuję, że żyje. W nagrodę kupiłam sobie zajebisty kubek i książkę( którą czytam jak oczarowana, pokochałam ją) - Insulinooporność. Zdrowia dieta i zdrowe życie.
Nie liczę jak narazie kalorii, bo nie chcę mi się, ale patrzę na to co jem. Zalałam się na brzuchu oraz na udach, ale przez większą podaż kalorii i więcej kilogramów, mimo że nie mam szesciopaka( widać dwupak haha), mam zarysowane nogi, mam więcej boczkow, ale nie przeszkadza mi to. W sumie z jednej strony podoba mi się to, bo nie muszę cały czas patrzeć w talerz... Teraz postaram się wyrzezbic ciało, znowu z tym ( dla niektórych na tym forum) Chodkiem... Nie wiem czemu jej ludzie niedoceniają, zrobiłam z nią formę taka jaka niektórzy na siłowni nie zrobią przez kilka lat. Miałam mięśnie, że chłopcy się pytali czy chodzę na siłownię i czy coś biorę... A jak mówiłam że cwicze tylko i wyłącznie z Chodakowska i jem byle co tylko w normalnych ilościach to byli zaskoczeni i kazali mi układać im plany. A ja czułam się mega dumna, bo chłopacy oglądali się za mną cały czas. Niektórzy nie dają rady sprostać takiemu rygorowi jaki daje Ewka... Jak się połączy miskę z treningami to można dać radę i jestem tego żywym przykładem, nawet bez jakiegokolwiek udziału siłowni czy ciężarów.... Wystarczył mój ciężar ciała.
Dobra, koniec moich refleksji, bo lekko się rozpisałam 😀😁
Ograniczam węglowodany, tłuszcze i zwiększam białka. Będzie koło 60% węglowodanów, 20% białek i 20% tłuszczów... Ale pewnie będą to zmienne wartości, zależy od dnia i obiadu. Raz będzie 50% węglowodanów, 15%bialka a np. 35% tłuszczu... Takie misz masz 😀💪
Slodycze raz w tygodniu, po obzarstwie w sesji, w tłusty czwartek, już mam dość jedzenia 😂.
Nie ważyłam się już półtorej miesiąca i nie zamierzam jak na razie. Nie wiem jaka jest moja masa ciała, ale pewnie 48 kg czy nawet więcej 😂, ale nadal niedowaga jest 😁
Przepraszam za przynudzanie, ale traktuje to forum jako miejsce pewnych refleksji i możliwości wymiany swoich poglądów 😀
Miłego dnia FS 😀😍