Diario de zwariowany, 30 jul. 15

i oby tak dalej ;o) 

Jak Ty to robisz? 

uparty jest ;o) 

dobre makro i ujemny bilans dostosowany do tego co robie praca silownia rower czasem jakis cheat XXL hehehe ostatnio 6tyś kcal :) Jade jade dalej Wandulka ostatni miesiac spinam poslady :P 

przedewskim wegle nisko zeby smalec topic 

ja tak chcialem zauwazyc pod niektorymi twoimi wpisami to dr miodek by plakal :P 

Grammar nazi? :D 

wypraszam sobie. ja zawsze mialem 2 z polaka :D 

A ja zawsze piątki :D 

1 z polaka dyslektyk dysortografia korzystam ze słownika ale nie zawsze mi to wychodzi jak należy nic nie poradzę  

zartuje przecie.. domyslilem sie bo nasze roczniki ogolnie mialy zupelnie inny poziom niz teraz jest ;) 

a szkoda ;o) poziomu nauki znaczy. Zwariowany trzymam za Ciebie kciuki, bo ja mam cały czas spięte i nie powiem Ci co mi z tego wychodzi ;o) właśnie zlazłam z rowera, zrobiłam 35 km i mam zamiar napić się wina w nagrodę, taka ta moja dieta boska jest ;o)  

picie alko po takim wysilku kiedy wypalilas glikogen nie jest dobrym pomyslem. cialo jest odwodnione wiec bedziesz 3x bardziej czuc skutki dodatkowego odwodnienia po alko 

no dobra potem dopiję ;o) 

eee tam u mnie dwa piwa wpadaja dzis:) oczywiscie wliczone w wegle hehe jakas przyjemnosc mosi byc z zycia i diety 

Ja kiedyś próbowałam wliczyć alko w bilans. Nigdy się jeszcze nie udało :D 

co do nauki na j polskim dostawalem 2 oceny naprzyklad 5 za tresc i 1 ortografia,nie wiem na czym problem polega ze to do lba nie wchodzi a mam fotograficzna pamiec i wiekszosc przedmiotow to pestka byla i dobre oceny 

jak ja bym wliczal alko to w kazdy weeked bym pewnie mial 500% :D 

No właśnie dlatego tego nie robię :D 

teraz mi to mówicie jak już wylałam? ;o)