Diario de Fronciara, 05 oct. 18

froncia tak sobie patrzę na Twoje zdjęcia ostatnie i zaczynam wątpić czy mi się kiedykolwiek uda osiągnąć taką formę 🤔😞 

nie sprawdzaj co się stanie gdy teraz zjesz węgle 😂 

Daria, mam zacząć wstawiać stare zdjęcia? 😜 Poza tym ja Ci mogę pozazdrościć siły, dla mnie dwadzieścia pompek to na razie abstrakcja. Chcesz mi powiedzieć, że nie ma dla mnie nadziei i nigdy tego nie osiągnę? 😉 „Forma” to pojęcie względne; moja obecna forma na pewno wydaje się śmieszna w zestawieniu z formą kogo innego; a z kolei na zawodach różnice między kulturystami są z reguły na razie dla mnie nieuchwytne i moim zdaniem wszyscy zasługują na wygraną ex aequo, a jednak jedni wychodzą z medalem, a inni z „formą do poprawy”. Dlatego chyba najlepiej przywiązywać się tylko do porównań samego siebie ze sobą. Jeśli bierzesz swoje zdjęcia i nie możesz powiedzieć, że stoisz w miejscu - to narzekanie świadczy tylko o braku cierpliwości. 😛 A jeśli nie widzisz zmian - to warto kombinować, co można zrobić inaczej. 🙂 Swoją drogą, moim zdaniem ruszysz z kopyta, kiedy będziesz już mieć stojak do sztangi. 💪🏻  

Vibo, żyły wybuchną. 😂 A tak serio, to chyba nie dostanę jakiegoś zjazdu energetycznego po zjedzeniu węglowodanów, co? 🤔 

raczej spodziewaj się czegoś na wzór ćpania 😂 

Dobra. Przestaje marudzić 😁😜😏 

Jestem laikiem w temacie. O co chodzi z żyłami i węglami? :P 

Generalnie przy niskim Bf widać żyły, a szczególnie po wysiłku czy wieczorem po całym dniu. Nic szczególnego hehe 

Ja też jestem w zasadzie laikiem, wiedzę czerpię głównie z doświadczenia. 😀 I u mnie do tej pory żyły się powiększały albo po wysiłku, albo po posiłku obfitym w węglowodany i tłumaczyłam sobie to tym, że wtedy więcej krwi potrzeba dostarczyć do tkanek, a razem z krwią - składników odżywczych, w tym głównie energetycznych. Ale jak to tak dokładnie jest, to nie wiem. 😛 

Nie wiem jak to jest z węglami nigdy się nie interesowałem tym tematem ale po posiłku transport do tkanek. 

Ok, dzięki za wyjaśnienie 😀  

I jaki z tego wniosek? o_O 

Taki, że być może mój organizm już sobie czerpie energię z tłuszczów tak sprawnie, jak z węglowodanów. Pudło?  

Froncia zjadłaś coś przed tą pompą?  

Jakieś dwie godziny wcześniej śniadanie, czyli śledzie w oleju z cebulką, jajko sadzone, kostka masła, papryka i trochę sałaty i rukoli.  

No to jechało do komórek 😉 białko też podnosi insulinę.  

Na razie chyba sporo się ketonów marnuje, bo na paskach był tym razem kolor oznaczający wysoki poziom (8 mmol/l). W każdym razie do domu na weekend jednak nie wracam, więc eksperyment trwa dalej. :D 

A z takich ciekawych efektów, to zauważyłam, że mam miękką, gładką i rozświetloną cerę bez stosowania żadnych kremów. :D  

O co chodzi z tymi żyłami? Sama mam takie, ze czasem mam wrażenie zaraz wybuchną i nie mogę się nigdzie doczytać czemu tak jest...(?) 

jakby sie marnowaly byloby blizej 16. a co do skory to norma. mi 21 latka raz pozazdroscila cery 😄